Kooperatyści końca 19 wieku oraz dwudziestowieczni dużo publikowali na łamach popularnych wówczas pism, oraz drukowali liczne broszury i ulotki propagujące kooperatyzm. Specjalnym „orężem” w propagandowej wojnie z liberalnym kapitalizmem była satyra spółdzielcza.
Satyra spółdzielcza łączyła na ogół dwie podstawowe funkcje: z jednej strony obnażała słabości kapitalizmu liberalno- korporacyjnego, z drugiej strony propagowała koooperatyzm, ukazując jego zalety w stosunku do rozpowszechnionego w Europie ustroju.
Jedną z podkreślanych różnic było (i jest nadal) pojęcie zysku. Zysk, który w spółdzielczości nazywany jest „nadwyżką” (lub nadwyżką bilansową), nie ma na celu przede wszystkim dostarczania dochodów nienasyconym akcjonariuszom spółek handlowych (którzy w ten sposób budują swoje osobiste fortuny), ale służy wszechstronnemu rozwojowi spółdzielni oraz jej członków.