Cztery polskie podmioty, w tym jedna spółdzielnia ostatecznie porozumiały się ze sobą i zmierzają do połączenia się i stworzenia nowego przedsiębiorstwa, które stanie się istotnym „graczem” na rynku handlu detalicznego. PHU Topaz, SPS Handel, PGS oraz białostocka Powszechna Spółdzielnia Spożywców „Społem” złożyły już wniosek do UOKiK o zgodę na koncentrację. Połączenie przypomina o jednym z ważniejszych wydarzeń na rynku spożywców w Okresie Międzywojennym.
Jak donosi „Kurier Poranny” w artykule z 3 marca br., w planach jest połączenie zasobów i doświadczeń czterech podmiotów. Nowa firma ma zajmować się m.in.: wspólnym zawiadywaniem znakami towarowymi, polepszeniem efektywności zarządzania siecią oraz prowadzeniem wspólnych zakupów towarów, a także wspólną dystrybucją towarów. Obniżce kosztów własnych wynikających z optymalizacji sieci sklepów, ze wspólnych zakupów oraz wspólnej dystrybucji, towarzyszyć ma zwiększenie efektywności cenowej. Podobnie jak to ma miejsce w dyskontach, nie można wykluczyć wytworzenia z czasem marki własnej nowej sieci.
Kto z kim się dokładnie łączy?
Warte podkreślenia jest, że łącza się ze sobą polskie firmy z różnych regionów Polski. PHU Topaz sp. z o.o. jest polską firmą z Sokołowa Podlaskiego, do której należy duża sieć handlowa Topaz (130 placówek). Spółka ta zajmuje się nie tylko handlem detalicznym i hurtowym, ale także franczyzą i gastronomią. SPS Handel sp. z o.o. z Ostrołęki to z kolei właściciel sieci sklepów PRIM Market, dystrybutor produktów spożywczych w kraju oraz organizator sieci franczyzowych sklepów detalicznych. PGS sp. z o.o. – Polska Grupa Supermarketów z Warszawy zrzesza niezależnych detalistów branży spożywczej z polskim kapitałem. Ma prawie 600 placówek w kraju, które działają pod markami Top Market, Delica i Minuta8. Czwarty podmiot, PSS „Społem” w Białymstoku – spółdzielnia handlowa, która poza handlem detalicznym, prowadzi dwie własne piekarnie i ciastkarnię, zakład przetwórstwa mięsnego, zakład garmażeryjny oraz bary szybkiej obsługi z okienkami „drive” (pod marką Białostocka Gastronomia).
Fuzja dla wzrostu konkurencyjności
Chociaż w opisanej sytuacji nie łączą się ze sobą wyłącznie podmioty spółdzielcze, można doszukiwać się pewnych analogii z jednym z istotniejszych wydarzeń na rynku detalicznym Okresu Międzywojennego. Faktem jest, że inne wówczas były uwarunkowania historyczne, ale podobne motywacje ekonomiczne, bo tak jak i dziś chodziło o wzmocnienie pozycji na rynku handlu detalicznego i hurtowego oraz zwiększenia konkurencyjności. Temu miała służyć przeprowadzona w latach 1925 - 1926 fuzja spółdzielczych spożywców, kiedy to połączyły się ze sobą: Związek Polskich Stowarzyszeń Spożywców, Związek Robotniczych Stowarzyszeń Spółdzielczych, Centrala Spożywczych Stowarzyszeń Spółdzielczych Robotników Chrześcijańskich, Zespół Spółdzielni
Pracowników Państwowych, Społecznych i Komunalnych oraz kilka mniejszych organizacji, w efekcie czego powstał Związek Spółdzielni Spożywców RP (znane jako „Społem” kierowane najpierw przez Romualda Mielczarskiego, a potem – Mariana Rapackiego).
O spółdzielczości spożywców Okresu Międzywojennego trafnie i szczegółowo pisał wybitny znawca historii spółdzielczości dr Adam Piechowski, artykuł m.in. na temat fuzji z lat 1925-1926 dostępny jest tu